Kliknij tutaj --> 🦝 lexus gs 300 opinie forum

1. Lexus Model: GS300SE. Posted December 9, 2008. Hi there, just joined the club! i have owned my GS300se for over 2 years now. I had new discs fitted on the front as the others were warped £320, having done 156000miles, and after owning it for 4 months i heard a alarm in the cabin, and all the warning lights on the dash came on, ABS, Traction Hi all, I am glad to be here, with some of the experts. I've been looking into buying a 98-00 GS300. After a brief research, I found out Lexus issued a recall on the 98-99 GS models. According to one of the comments I have read, the "throttle sensor" malfunction caused the car to race at full spe Forums ; Lexus Models ; Lexus GS 300 / Lexus GS 250 / Lexus GS 430 / Lexus 450h / Lexus GS 460 Club ; Huge List Of Diy's For Gs300 * Must Click* Theme . IPB 4.6 . Hello all. I just traded my '06 IS250 for an '06 GS300. I was excited to upgrade to the bigger vehicle and pleased to find a car for a great deal. Well a few hours after I took possesion of the car the CHECK VSC message came on along with the CHECK ENGINE light. The 2nd Gen GS forum has historically been the most active on Club Lexus, and there are over thirteen years of very detailed posts that have quite a bit of information you should look through before posting a question. This FAQ tries to capture the most common, but please search before posting. Premier Message D Accroche Sur Site De Rencontre. „Śmierć dieslom. Niech żyją hybrydy” – krzyczą napisy na nowych Lexusach. Lexus wraz z premierą nowego IS-a pozbył się z palety dostępnych silników ostatniego diesla. Zastąpił go elektryczno-spalinową konfiguracją o pseudonimie 300h i rzucił do walki z niemieckimi, 2-litrowymi potworkami na ropę. Czy Lexus GS 300h faktycznie może przytrzeć kopcącego nosa dieslom. Na PremiumMoto lubimy i szanujemy Lexusy (nie tylko te hybrydowe), ale doceniamy również potencjał jaki drzemie w wysokoprężnych jednostkach od BMW, Mercedesa, czy Audi. Ponadto nie kupujemy (tak łatwo) marketingowych sloganów i deklaracji japońskiego producenta. I już na wstępie możemy Was zapewnić, że IS 300h nie spali gumy przy starcie – tak jak może to sugerować reklama. Jest na to za słaby. Ale dzisiaj nie o IS, ale o GS w konfiguracji 300h właśnie. Czy faktycznie wersja 300h może być alternatywą dla 2-litrowego diesla? 300h to najnowsza, najbardziej ekonomiczna, ale i najsłabsza odmiana GS-a. Jeszcze do niedawna Lexus słyną z silników o 6 i 8 cylindrach. 300h kończy tę szlachetną tradycję. Bazuje na 4-cylindrowym benzyniaku o pojemności 2,5-litra z podwójnym układem zmiennych faz rozrządu VVT-i, działającym w cyklu Atkinsona. Wspiera go motor elektryczny zasilany bateriami niklowo-metalowo-wodorkowymi umiejscowionymi w okolicach tylnej kanapy. Dlatego w hybrydowym Lexusie nadal nie ma możliwości złożenia oparć tylnej kanapy. 432 l w bagażniku muszą Wam wystarczyć. Ale skoro decydujecie się na wersję 300h znaczy, że jesteście minimalistami i nie zabieracie ze sobą niepotrzebnych rzeczy. Wróćmy jeszcze na chwilę do liczb. Silnik benzynowy generuje 181 KM zaś elektryczny dokłada 143 KM i 300 Nm od samego „dołu”. Jeżeli czytacie PremiumMoto, to wiecie, że te wartości nie sumują się, a paliwowo-elektryczna żonglerka w przypadku 300h daje 223 KM mocy przenoszonej jedynie na tylną oś i 9,2, s do 100 km/h. Tyle teorii. Jak GS 300h, szczególnie pod względem ekonomii wypada w praktyce? Sprawdziliśmy to podczas dłuższej, autostradowej wyprawy. To jednak nie ekonomia, a znakomita izolacja od świata zewnętrznego jest tym, co urzeka przy pierwszym, bliższym kontakcie z Lexusem GS. Izolacja od wszystkich szumów opływającego powietrza, hałasów rozpadających się naczep wyprzedzanych TIR-ów, szarżującym motocyklistów, odgłosów generowanych przez opony i pokonywane nierówności. Zatrzaskujesz drzwi, zanurzasz się w obszernych, miękkich fotelach i odpływasz. Po prostu relaksujesz się za kierownicą. W GS prowadzisz i odpoczywasz jednocześnie. Czujesz to, co tak pożądane w limuzynach klasy premium i charakterystyczne dla Lexusów (GS i LS w szczególności) – błogostan. Fakt, niektóre elementy wnętrza GS-a w porównaniu z niemiecką konkurencją zdają się już nieco archaiczne i są zapożyczone z Toyoty (patrz manetki przy kierownicy), jednak nie przeszkadza to w ogólnym, bardzo pozytywnym odbiorze auta. ZOBACZ TEŻ: Wszystko czego nie wiedziałeś o Lexusie LS600h Ten błogostan zakłóca nieco charakterystyka, dobrze nam już znanej z innych hybrydowych Lexów, bezstopniowej przekładni. Owszem, GS potrafi poruszać się bezszelestnie, nawet na samym silniku elektrycznym, ale mocniejsze wciśnięcie gazu wyrzuca wskazówkę obrotomierza daleko w kierunku końca skali, gdzie pozostaje ona póki nie zdecydujemy się odpuścić. Z jednej strony mamy więc płynne, jednostajne, niczym nie zmącone przyspieszenie – GS po prostu rozpędza się niczym motorówka. Z drugiej, GS… rozpędza się niczym motorówka. To słychać. Słychać też, że pod maską nie ma już ani ośmiu, ani nawet sześciu cylindrów. Są jedynie cztery, a te z natury nie uwodzą swoim brzmieniem. A co czuć? Czuć… niewiele. Około 10 s do 100 km/h nie wgniata w fotel i jest wynikiem przeciętnym. W dodatku spektakl jednostajnego przyspieszania Lexus GS 300h kończy już przy 190 km/h. Naszym zdaniem trochę wstyd dla auta tej klasy. Ale wiadomo, ekonomia przede wszystkim. Lexus GS 300h – realne spalanie W końcu to ona jest clou wersji 300h. W skrócie: w trasie jest nieźle, a w mieście jeszcze lepiej. To właśnie w mieście hybrydowa technologia może w pełni rozwinąć skrzydła. Po ustawieniu odpowiedniego trybu zarządzającego pracą spalinowo-elektrycznego układu elektryk wydajnie wspomaga 2,5-litrowego benzyniaka w rozpędzaniu i pozwala na jak najczęstsze jego wygaszanie. W układzie napędowym Lexusa dzieje się bardzo wiele, ale kierowca nie jest w to angażowany. Trudno nawet wyłapać moment, w którym gaśnie i zapala się silnik benzynowy. Liczą się efekty, czyli średnie zużycie paliwa w miejskich korkach (centrum Warszawy po godz. 15:00) na poziomie 7,5 l/100 km. A przypomnijmy, że mówimy o prawie 2-tonowej limuzynie. To wynik godny diesla. ZOBACZ TEŻ: Jak jeździ Lexus IS-F – nasz test Trochę mniej spektakularne są wyniki osiągane w trasie, na autostradzie, przy płynnej jeździe i średnich prędkościach rzędu 110-120 km/h. W tych warunkach, nawet w trybie Eco, silnik elektryczny nie ma zbyt wiele do powiedzenia i nasz hybrydowy Lex staje się bardziej spalinowy niż elektryczny. Średnie zużycie paliwa kształtuje się na poziomie 6,2-6,4 l/100 km. Dodaj do tego 80-litrowy zbiornik paliwa, a okaże się, że GS 300h może spokojnie pokonać 1000 km bez tankowania. I na tym właściwie można by zakończyć, gdyby nie to hasło „śmierć dieslom”. Niedługo po teście Lexusa GS 300h mięliśmy okazję testować Audi A8 TDI o mocy 258 KM przyspieszające do 100 km/h w 5,9 s i BMW 535d (313 KM i 5,1 s do 100 km/h). Oba auta gabarytami zbliżone do GS-a, ze stałym napędem na obie osie i znacznie szybsze. W bardzo zbliżonych warunkach testowych – długie autostradowa wojaże – zużywały około 6,5 l/100 km, chociaż w mieście potrafiły dobić do 10 l/100 km. Wnioski pozostawiamy Wam. My od wersji 300h preferujemy mocniejsze, nawet jeśli mniej oszczędne, hybrydy od Lexusa. ZOBACZ PEŁNĄ GALERIĘ TESTOWANEGO LEXUSA GS 300H LEXUS GS 300H PODSUMOWANIE 300h - najbardziej ekonomiczna odmiana Lexusa GS nie przekonuje osiągami, ale wywiązuje się z obietnicy niewielkiego zużycia paliwa. GS nawet w najsłabszej wersji urzeka komfortowym wnętrzem i dopracowaniem. Pozwala zrelaksować się za kierownicą i tankować raz na 1000 km. Niemieckie diesle jednak wciąż mogą spać spokojnie. Cena Lexusa GS: od 199 900 zł (250 Elite, 2,5 l V6, 209 KM) Cena prezentowanego modelu: 306 200 złTo jest premium:Wyciszenie wnętrzaNiskie zużycie paliwaKomfort podróżyTo nie jest premium: OsiągiNiektóre elementy wnętrza Użytkownicy Lexusów GS rzadko chcą go zmieniać na inny samochód. Jak wiele ma do zaoferowania ten kilkunastoletni już model? Poznajmy opinie właścicieli używanych Lexusów GS GS nie był w stanie przebić się przez segment klasy wyższej, zdominowany przez niemieckich rywali: Audi A6, BMW serii 5 i Mercedesa klasy E. Japończycy stworzyli samochód o legendarnym wręcz komforcie jazdy, wykorzystujący najnowsze wówczas nowinki techniczne. W 2006 roku zaprezentowali GS-a 450h, który stał się pierwszą hybrydową limuzyną. Lexus nie szedł na kompromisy: nie montował w swoim modelu silników wysokoprężnych i manualnych skrzyń biegów, przewidział tylko widlaste jednostki benzynowe o 6 i 8 cylindrach. Inżynierowie przyłożyli się do wykończenia wnętrza, a najbardziej do odizolowania go od czynników zewnętrznych. Przez 6 lat produkcji GS III przechodził niewielkie modernizacje obejmujące każdy aspekt samochodu: od nadwozia, przez wnętrze i gamę silnikową. Całość sprawia bardzo solidne wrażenie. Do tego stopnia, że po używanych GS-ach nie widać setek tysięcy przejechanych GS III mierzy 483 cm i ma 285-centymetrowy rozstaw osi. Mimo tego przestronność nie jest jego najmocniejszą stroną. Rozczarowuje też bagażnik, który w wersji hybrydowej dodatkowo ograniczają akumulatory elektrycznej części zespołu Lexusa wydaje się spełniać wszystkie założenia idealnego samochodu: jest bezawaryjna, komfortowa, dynamiczna i, jak na te gabaryty, oszczędna. Opinie użytkowników zdają się potwierdzać tę tezę. Mimo tego auto absolutnie nie dogania popularnością niemieckich konkurentów, a wystawione egzemplarze miesiącami czekają na nabywców. W czym tkwi problem Lexusa? O tym GS-a 450h z przodu poznamy po niebieskiej obwódce loga Lexusa. Samochód zaskakuje użytecznością w trasie i w mieście: świetne wyciszenie izoluje od hałasu przy dużych prędkościach, a umiejętne wykorzystanie potencjału hybrydy pozwala wypracować niskie jak na te parametry spalanie w mieście (ok. 10 l/100 km).Używany Lexus GS III – wnętrzeKokpit Lexusa na pewno nie jest „nijaki”. Wyróżnia go ciekawy projekt zegarów (tarcze wykonano zresztą z prawdziwego metalu), dotykowy ekran (auto zadebiutowało 15 lat temu!), eleganckie wykończenie (poza tracącymi przy bliższym spotkaniu drewnopodobnymi wstawkami) i mnogość przycisków. Osoby użytkujące wcześniej BMW lub Audi z pewnością będą musieli się przyzwyczaić do obsługi Lexusa. Niektóre klawisze ukryto bowiem… w chowanej szufladzie po lewej stronie kierowcy. Zazwyczaj można liczyć na najwyższy poziom wyposażenia, wręcz nie odbiegający od współczesnych standardów. Może poza… odtwarzaczem kasetowym, który zniknął przy okazji odświeżenia modelu w 2010 r. Lexus niewiele, ale jednak traci do europejskich limuzyn pod względem spasowania kolorystyka wcale nie stanowi rzadko spotykanej konfiguracji. Właściciele Lexusów kierują drobne zastrzeżenia do widoczności z miejsca kierowcy, schodzącej zbyt nisko linii przedniej Lexusa najlepiej traktować jako czteroosobowe. W przedniej części mało kto powinien narzekać na brak miejsca (jak już, to na zbyt krótkie siedziska foteli), natomiast kanapę wyprofilowano dla dwóch osób, do tego dochodzi bardzo wysoki tunel środkowy – efekt napędu na tył. Poza tym wcale tam nie panują królewskie warunki. Opadająca linia dachu zabiera cenne miejsce nad głowami, a pasażerowie nie mają gdzie wygodnie ułożyć stóp. Natomiast kierujący Lexusem nie powinien mieć powodów do narzekań. Elektryczna regulacja z pamięcią ustawień + wentylacja fotela to tylko niektóre opcje, którymi rozpieszcza Lexus. Zaglądając do bagażnika przeżyjemy kolejne rozczarowanie, ponieważ mieści on tylko 430 l, a w GS-ie 450h – zaledwie 280 l. Przy pakowaniu rodziny na wakacje trzeba umiejętnie rozplanować dostępną Lexus GS III – silnikiZwolennicy diesli zawiodą się, bowiem Lexus całkowicie postawił na jednostki benzynowe. Ale za to jakie. Gamę otwiera 3-litrowy V6 (GS 300) o wystarczającej mocy 249 KM. Wybrane rynki otrzymały także innego V6, mianowicie (GS 350) generującego już 307 KM. V6 trafił także pod maskę hybrydowego GS-a 450h, z tym że konstrukcyjnie bliżej mu do opisanej na samym początku 3-litrówki. Ma zatem łańcuch rozrządu, wtrysk bezpośredni i system zmiennych faz rozrządu VVT-i. Hybrydowy układ łącznie generuje aż 345 KM i osiągami ustępuje tylko jednemu silnikowi – wprowadzonemu w 2008 roku V8 (GS 460). Ta jednostka zastąpiła najbardziej rozchwytywany silnik w GS-ie, czyli V8 (GS 430). Punktuje on „pancerną” budową (pamięta jeszcze czasy GS-a II) i możliwością przerobienia na LPG (brak wtrysku bezpośredniego). Dopiero wtedy zapewnia przynajmniej akceptowalne koszty jazdy. Najmniej oczywiście spali hybryda, a największe różnice widać… w mieście!W ogłoszeniach najczęściej spotykany silnik to V6 (GS 300). Już on zapewnia niezłe osiągi (7,2 s do 100 km/h) i potrafi łagodnie obchodzić się z paliwem. Początkowe partie tych silników niestety „brały” samochód nie łączy tak wyśrubowanego spalania z fenomenalnymi osiągami jak GS 450h. Hybrydowe Lexusy są wyraźnie droższe i, przy właściwym serwisowaniu, praktycznie Lexus GS III – opinie użytkowników Zalety „Serwisowanie ograniczyło się do wymiany klocków hamulcowych, gumowych części zawieszenia i oleju”„Auto dosłownie płynie po drodze, jest niesłychanie komfortowe. A w trybie Sport – drapieżne”„Silnik harmonijnie rozwija moc dzięki idealnie współpracującej z nim skrzynią biegów. Niewiele osób za mną nadąża w codziennym ruchu”„Lexus ma już swoje lata, a dalej trzyma wysoką cenę, zwłaszcza gdy serwisuje się go w ASO i kupiło w polskim salonie” Wady „Zakręty to nie jego żywioł. Trzeba uważać, bo zawieszenie zestrojono zbyt miękko”„Na karoserii w niektórych miejscach pojawiły się pierwsze ogniska korozji”„Nie polecam rodzinom. Lexus ma naprawdę niewielki bagażnik, w dodatku o utrudnionym dostępie”„Szyba przednia schodzi nisko: trzeba się wychylać pod sygnalizatorem. Grube słupki niestety tylko pogarszają sytuację”Używany Lexus GS III – awaryjność, typowe usterkiWiększość użytkowników zgodnie przyznaje, że Lexus należy do grona samochodów o przewidywanych kosztach eksploatacji. Auto odwiedza serwisy przy okazji rutynowych przeglądów, które, niestety, nie są tanie. Jeszcze więcej z portfela pochłoną ewentualne naprawy Lexusa. Kłopoty sprawiają przepalające się żarniki ksenonów, postukujące zawieszenie (zazwyczaj wina zużytych drążków reakcyjnych z przodu), hałasujący wentylator nawiewów i klocki hamulcowe o ograniczonej żywotności. Właściciele GS-ów 300 z pierwszych lat produkcji skarżą się na spalanie oleju przez silnik (pomaga kosztowna wymiana pierścieni tłokowych). Jeśli chodzi o układ hybrydowy, w niektórych autach do tej pory nie sprawia on problemów, część z nich ma już za sobą wymianę lub regenerację akumulatorów trakcyjnych. Regeneracja jest tańszą opcją (nowe baterie kosztują kilkanaście tysięcy złotych!), ale nie zawsze skuteczną, przynajmniej nie na tak długo jak w przypadku całkowitej wymiany akumulatorów. Sporadycznie zachodzi konieczność wymiany inwertera (przetwornicy napięcia) układu akumulatorów silnika elektrycznego w hybrydzie nie jest uzależniona od przebiegu. Szkodzi im długi postój. Na szczęście w dzisiejszych czasach naprawa nie musi ograniczać się do koszmarnie drogiej wymiany Lexus GS III – gdzie jest nr VIN?Numer VIN w Lexusie GS wytłoczono pośrodku ściany grodziowej. Widać go za obudową Lexus GS III – sytuacja rynkowaNajstarsze GS-y 300 wystawiane są nawet za mniej niż 30 tys. zł, ale lepiej dołożyć kilka więcej na samochód z polskiego salonu. O taki, wbrew pozorom, nietrudno. Na hybrydę lub GS-a z V8 trzeba przeznaczyć 45-60 tys. zł. W ogłoszeniach figuruje zaledwie kilkadziesiąt egzemplarzy. Dla porównania – chętni na Audi A6 C6 mogą przebierać pośród tysiąca sztuk! Trzeba przyznać, że wystawiane Lexusy wyglądają o wiele lepiej od rywali z Niemiec. I mimo tego długo czekają na nabywcę. Klienci boją się drogich napraw w wyspecjalizowanych Lexus GS III – podsumowanieGS stanowi doskonałą propozycję dla osób stawiających komfort jazdy ponad sportowe doznania. Nie wykluczamy, że mocniejsze odmiany ich nie zapewnią, jednak Lexusowi precyzją prowadzenia daleko do BMW czy Audi. Nikłe zainteresowanie modelem to dobry pretekst do negocjacji ceny. Polujmy na doinwestowane hybrydy!Polecamy nasze artykuły o innych używanych Lexusach:Używany Lexus IS II (2005-2012) – opinieUżywany Lexus RX II (2002-2009) – opinieLexus GS III – wymiary, pojemność bagażnikaDł./szer./ cmRozstaw osi285 cmPojemność bagażnika430 l; 280 l (450h)Lexus GS III – dane techniczne, osiągi, V6 (300) V6 (350) V8 (430) V8 (460) V6 (450h)Pojemność2995 cm³3456 cm³4283 cm³4608 cm³3456 + moc249 KM307 KM300 KM347 KM345 KMMaks. moment310 Nm371 Nm419 Nm480 Nm368 NmPrzyspieszenie 0-100 km/h7,2 s6,0 s6,1 s5,4 s5,9 sPrędkość km/h230 km/h250 km/h250 km/h250 km/hŚr. zużycie paliwa9,8 l/100 km11,8 l/100 km11,2 l/100 km13,8 l/100 km7,9 l/100 kmUżywany Lexus GS III – galeria

lexus gs 300 opinie forum